poniedziałek, 1 września 2014

Część 5 - skarga głównej księgowej


Z tonu skargi wywnioskować można że główna księgowa uskarża się na dyrektora, że ten nie chce z nią rozmawiać, przyjmuje inne rozwiązania niż księgowa proponuje, a które były oczywiste w poprzednim okresie, jak na przykład umawianie się  dyrektora z księgowym co mówić i jak mówić podczas spotkania z przedstawicielami organu prowadzącego w kwestii potrzeb finansowych placówki. Z informacji uzyskanych od wicestarosty Anny Rybakiewicz wynika, że do końca lipca br. dyrektor placówki ma przedłożyć wyjaśnienia dotyczące okoliczności złożenia skargi przez główną księgową oraz zarzutów w niej zawartych. Ponadto niezbędna jest rozmowa z samą skarżącą, kiedy to nastąpi – nie wiadomo, bo księgowa przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Autor nie przeczytał całej skargi lub nie potrafi ocenić jej powagi – jego sprawa. Wygłasza tendencyjne sądy – jego prawo.

Księgowa złożyła już skargę na przewlekłość pracy Rady Powiatu związaną z tym, że od 2 lipca jej skarga nie została rozpatrzona (wg kpa winna być rozpatrzona niezwłocznie, a maksymalnie w ciągu 30 dni). Skoro organ samorządowy nie zważa na prawnie ustalone terminy, to trudno się dziwić, że mówimy publicznie o skardze głównej księgowej tuż przed wyborami. Gdyby została ona rozpatrzona w terminie – już mielibyśmy wynik i nie dywagowalibyśmy, kto ma rację.

Zwolnienie lekarskie osoby skarżącej nie wstrzymuje biegu spraw. Są inne, prawem dopuszczone sposoby na przeprowadzenie rozmowy z zainteresowaną – ale trzeba chcieć. Wielu z nas umie korzystać z usług poczty i zdaje się, że w sprawie Pani księgowej tak również mógłby postąpić Starosta. Ale rozumiemy, że akurat teraz, przed sesją i wyborami, zwolnienie Pani księgowej mogło skłonić Starostę do skorzystania z dobrodziejstwa sytuacji w której nieobecni głosu nie mają. Nie przeszkadza to jednak życzliwemu, „wyprodukować” i opublikować kilku zdań na temat „rzekomych faktów”, których taki właśnie nieobecny nie może zdementować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz